Byłem u rodziny w Olsztynie, wieczorem nuda, więc zacząłem szukać jakiegoś nowego automatu. Na grupie hazardowej ktoś pisał o
billionairespin, więc wszedłem i spróbowałem. Automat miał ciekawe animacje i rundy z wyborem ścieżki – trochę jak przygodówka. Po kilku słabszych obrotach trafiłem tryb z darmowymi spinami i wyszedłem na plus. Całość działała płynnie, nawet na telefonie.